Strony: | 1 | ... | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | ... | 119 |
Dres pyta sie dresa
-Co to jest obrzezanie ?
-A...to taki tuning kutasa.
Zatonął statek, wszystko na dno, ocalał jeden facet przewieszony przez
drewnianą belkę. Rozgląda się, dookoła grama życia, gdzieś daleko czarny punkcik. Jakie wyjście? - płynie w jego kierunku.
Podpływa, widzi że to też facet, tak jak on, pływający na jakiejś desce.
Zaskoczony, zdziwiony zagaduje:
- O matko, co się stało, długo pan tak tutaj...?
- Mój statek zatonął, już ponad miesiąc tak pływam...
- Boszzz, jak pan to znosi?
- Jakoś leci, ale najbardziej nudzę się w weekendy...
Konduktor wchodzi do pociągu. Na jego widok dwóch młodych ludzi zaczyna uciekać na koniec pociągu. Konduktor za nimi. Dobiegają do ostatniego wagonu. Kontroler dogania ich i mówi:
- Dzień dobry, bileciki do kontroli.
Pasażerowie podają bilety.Konduktor sprawdza i ze zdumieniem stwierdza, że są w porządku. Pyta pasażerów:
- Dlaczego uciekaliście?
- A dlaczego pan nas gonił?
Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy:
-Mój przyjaciel nie żyje.Co mam robić? - woła.
-Proszę się uspokoić - pada odpowiedź - Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel nie żyje.
Po chwili pada strzał.
-W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej?
Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku inwalidzkim, a ten mówi drugi do niego:
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu...
- No i co?
- ... no i idę sobie, patrzę - a tam nora. No to ja "hu, hu" a tam "hu, hu" i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę - a tam duża nora. No to ja "hu, hu" i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę - taka wielka nora, ogromna. No to ja "łu, łu" a tam "łu, łu" i towarowy wyjechał...
Malutki bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki
wieeeeeeeeeeeeeeeeeelki Murzyn. Kiedy winda rusza, Murzyn mowi "2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, Turner Brown."
Malutki facet mdleje! Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w
twarz, potrzasa nim i pyta "Kurcze facet, cos nie tak?". Malutki bialy czlowieczek odpowiada " Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc co pan mowil". Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi " 2 merty wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, nazywam sie Turner Brown". Malutki bialy czlowiek mowi: "Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi turn around!"
Spotyka się dwóch facetów, jeden z nich ma płaski, rozpłaszczony nos.
- Cześć, co ty boks trenujesz? - pyta ten z prostym.
- Nie, dostałem nową pracę - myję szyby w damskiej łaźni.
W zatłoczonej włoskiej knajpie gość pyta kelnera:
- Czy mógłbym dostać słomkę do soku?
Kelner rozgląda się po sali i mówi:
- Zechce pan chwilkę poczekać. Niestety, w tej chwili wszystkie są zajęte...
Kolega pyta drugiego kolegi:
- Jak prześpię się z twoją żoną, to zostaniemy szwagrami?
- Nie. Będziemy kwita.
Przez zaśnieżoną tajgę podąża pociąg dalekobieżny. Nagle staje. Pasażerowie zniecierpliwieni kilkugodzinnym postojem na odludziu idą do maszynisty. Widzą go w towarzystwie kilku mężczyzn, jak gra w karty i popija bimber.
- Dlaczego stoimy?
- Zamieniamy lokomotywę.
- Na drugą?
- Nie, na bimber!
Strony: | 1 | ... | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | ... | 119 |