Strony: | 1 | ... | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 |
Wnuczek poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
''Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila...''
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcie za rekaw:
''Babciu, chodźmy stad, bo on nas wszystkich zadusi!''
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świnstwa...
A Jas na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
Jasio pyta tatę:
- Tato, czy to prawda, że bociany odlatują na zimę?
- Prawda synku.
- To kto mnie przyniósł w grudniu?
Jaś poszedł pierwszy raz do szkoły. Gdy wrócił, mama pyta:
- Jak ci się podobało, synku?
- Było fajnie, ale cyganią.
- Co ty mówisz? - dziwi się mama.
- A Tak! Bo na drzwich jest napisane I klasa, a siedzimy na twardych krzesłach.
- Podaj mi pięć zwierząt żyjacych w Afryce - mówi pani do Jasia.
- Dwie małpy i trzy słonie - odpowiada Jasiu
- Zmieniłeś rybkom wodę? - pyta mam Jasia.
- A po co, przecież tamtej jeszcze nie wypiły - odpowiada Jasio.
Jasio pyta tatę:
- Jak mam się ubrać do teatru?
- Szybko.
- Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?
- Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz kotlety!
Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
- Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka - Czy jesteś pewien, ze twojemu tacie nikt nie pomagał?
Strony: | 1 | ... | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 |