Strony: | 1 | ... | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | ... | 119 |
Gość hotelowy do recepcjonistki:
- Zasłałem dzisiaj łóżko !
- Och, bardzo dziękuję, że się pan trudził...
- Dłobiazg !!!
Do pubu wchodzi anemiczny, nieśmiały i na dodatek malutki facecik. Rozgląda się niepewnym wzrokiem po obecnych, przełyka kilkakrotnie nerwowo ślinę, wreszcie podnosi nieco głos i grzecznie pyta:
- Przepraszam panów, czyj to doberman jest uwiązany przed pubem?
W odpowiedzi wstaje zarośnięty osiłek, z wytatuowanymi ramionami, w skórzanej katanie nabijanej ćwiekami.
- To mój pies, a bo co?
Facecik zmalał w oczach i długo nie mógł wykrztusić słowa, nogi ugięły się pod nim, wreszcie wyrzucił z siebie:
- Zdaje się, że mój ratlerek właśnie zabił pana pieska...
Osiłek wybałuszył z niedowierzaniem oczy:
- Facet, co ty mi chcesz powiedzieć, ze twój ratlerek załatwił mojego dobermana? A co on mógł mu zrobić?
- Stanął mu w gardle.
Dwie dusze wstały z grubu i chodzą po cmętarzu gdy nagle zobaczyli ścigacza stojącego obok... i jeden mówi do drugiego
- Ty chodź może się przejedziemy??
- No dobra...
Wsiadają na niego gdy jeden z nich wrócił na cmętarz i po chwili wraca i ze swoim nagrobkiem
- A poco Ci ten nagrobek..? zapytał się jeden..
- A co bez dokumentów chciałeś jechać..!!!
Płynie łódką jednoręki ze ślepym.
Jednoręki wiosłuje. Nagle wypada mu wiosło i mówi do ślepego:
- Cholera, to dopłyneliśmy.
A ślepy wysiadł...
Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę. Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi: - On jest świetny w łóżku.
To się nazywa reklama.
Widzisz fantastyczna dziewczynę na przyjęciu. Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz: - Hej, jestem świetny w łóżku.
To się nazywa telemarketing.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę, kiedy ją upuści, odwozisz do domu, a potem mówisz: - A tak przy okazji: jestem świetny w łóżku.
To się nazywa Public Relations.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Podchodzi do ciebie i mówi: - Słyszałam, że jesteś fantastyczny w łóżku.
To się nazywa marka.
Jedzie sobie premier Miller swoją limuzyną przez polską wieś. Niestety zdekoncentrowany kierowca przez przypadek potrąca biegnącą przez ulice świnie i zabija ją. Premier na to:''idź do najbliższej gospody,bo swinia należała najprodopodbnie do nich i wyjaśnił cała sprawe. Powiedz że polski rząd pokryje szkody''.Kierowca tak zrobił. Poszedł do gospody. Premier czeka godzinę, dwie, trzy...w pewnym momencie pojawia się kierowca-pijany,brudny,koszula mu ze spodni wystaje,rozporek rozpięty,w ręce dwie pełne flaszki...premier pyta co sie stalo. a ten na to:''No poszedłem do tej gospody,opowiedziałem co się stało a oni dali mi wódki, córka gosopodarza dogodziła mi jak nigdy,nakarmili mnie...''
Premier na to-''a co tym im powiedziałeś?''
Kierowca-''no że jestem kierowcą premiera i zabiłem świnie...''
Dwoch staruszkow siedzi na laweczce pod domem spokojnej starosci, patrzą melancholijnie w przestrzen, kiedy w pewnej chwili odzywa sie jeden z nich:
- Tadziu, mam juz 75 lat, jak bym sie nie ruszyl wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm... Jestes moim rówiesnikiem, powiedz, jak ty sie czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawde? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam wlosów, nie mam zebów i chyba przed sekunda zlalem sie w gacie.
Ciekawostka ze świata nauki:
Ostatnie badania naukowe ujawniły, że piwo zawiera żeńskie hormony. Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mężczyzn. Aby sprawdzić, czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich dostał 11 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do organizmu, czas badania wynosił ok. 3 godzin. Oto wyniki eksperymentu:
- u 75% stwierdzono inkoherencje (zaburzenia myślenia i mowy)
- 100% nie potrafiło prowadzić samochodu
- u 90% zauważono tendencje do tycia
- 80% wpadło w melancholię i wybuchało płaczem o byle głupstwo
- 80% chciało wydać pieniądze na byle co
- 75% trudno było zrozumieć
- 90% nie było świadome, że opowiada głupoty
- 85% nie było w stanie przyznać się do własnych błędów.
I jak tu powiedzieć, że w piwie nie ma żeńskich hormonów?
Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i mówi do sprzedawcy:
- Panie, daj mi pan psa, ale takiego obronnego, bo widzisz pan, ja ważna postać jestem, pies mnie musi przed bandziorami chronić.
Sprzedawca popatrzył z niechęcią na mężczyznę. Poszedł na zaplecze i przyniósł jamnika. Biznesmen niedowierzając oczom:
- Panie, no co pan?! Kpiny jakieś sobie urządzasz czy jak? No co to u diabła jest? Jak taki pies mnie obroni?!
Sprzedawca nie wytrzymał. Wziął jamnika za ogon, zaczął nim kręcić nad głową i krzyczy:
- No podejdź pan, podejdź!
Holenderka skarży się przez telefon przyjacielowi:
- Jestem w depresji...
- Może pojedziemy do Belgii, tam jest wyżej?
Strony: | 1 | ... | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | ... | 119 |