Strony: | 1 | ... | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | ... | 119 |
Dziewczyna do chłopaka:
- Jeszcze jeden pocałunek i będę twoja na wieki.
Na to chłopak:
- Dzięki za ostrzeżenie.
Trzy babcie siedza na lawce przed domem starcow. Starszy pan przechodzil obok az tu jedna mowi tak do niego.
- Zaloze sie ze my zgadniemy ile ty masz lat
- Niemozliwe ja absolutnie nie wygladam na moj wiek.
- My mamy super metode, tylko musisz spuscic spodnie.
Zaciekawiony facet zrobil co kazaly. Starsze panie studiowaly go wnikliwie od gory do dolu i w koncu jedna mowi.
- A teraz opusc majtki.
Tym razem badania trwaly troche dluzej i wreszcie jedna stwierdza.
- Ty masz 84 lata.
- To jest niemozliwe jak na to wpadlyscie?
- Wczoraj nam powiedzales.
W restauracji:
- Kelner, czy macie dziką kaczkę?
- Nie, ale dla pana możemy rozwścieczyć domową
Od pewnego czasu do baru przychodził facet, który zamawiał dwie pięćdziesiątki, wypijał jedną po drugiej, a następnie wychodził. Zaintrygowany barman w końcu nie wytrzymał.
- Dlaczego pan zawsze zamawia dwie pięćdziesiątki zamiast jednej setki? - zapytał.
- A, bo kiedy mój najlepszy przyjaciel wyjechał na stałe za granicę, przyrzekliśmy sobie, że co jakiś czas każdy z nas wypije po kielichu za siebie i za tego drugiego - wyjaśnił gość.
Trwało to przez jakiś czas, aż tu pewnego dnia facet zamówił tylko jedną pięćdziesiątkę.
- Przepraszam, że pytam - zaczął niepewnie barman - ale... Czyżby przyjacielowi przytrafiło się coś złego?
- Nie, on ma się dobrze - odparł gość - ale mnie lekarz zabronił pić.
Płynie ślepy z głuchym łódką. Głuchy wiosłuje i w pewnym momencie złamało mu się jedno wiosło i mówi do ślepego:
- No to dopłynęliśmy!
A ślepy wysiada.
Przychodzi sąsiadka do Kunekundy i zadowolona opowiada, że gdy dzisiaj weszła na wagę, doszła do wniosku, że Schudła siedem kilogramów.
A Kunekunda na to do Niej, a ważyłaś się z Makijażem, Czy Bez.
Kohn, stary, urodzony w Lubartowie żyd, marudzi siedząc w schronie w Tel-Avivie, podczas bombardowania irakijskiego w 1993 roku:
- Ci Anglicy, co to za wredny naród! Jak już nam chcieli jakiś kraj podarować, to nie mogła to być Szwajcaria?!!
Kowalski wychodząc od swojego lekarza domowego, spotyka sąsiada Nowak-jąkałę:
- Cho-cho-cho-cho-choru-ru-ru-jesz? - pyta on wprost.
- A tam, zapalenie pęcherza, nic groźnego... - uspokaja sąsiada Kowalski.
- A o-o-o-ob-ob-ob-jawy? - docieka Nowak.
- No, jak by Ci to powiedzieć...? Sikam tak jak ty mówisz!
Kasa biletowa w kinie. Pani w kasie sprzedaje bilety i przy tej okazji
proponuje różnego rodzaju dodatki dla lepszego odbioru filmu (woda,
cola, lody itp.) Tak więc jakiś koleś kupuje bilet, no i taki dialog mamy:
Bileterka:
- A może wodę jeszcze Pan kupi?
- Nie, dziękuję
- To orzeszki może?
- Też nie, dziękuję.
- To chociaż lody niech Pan weźmie.
Koleś zdenerwowany:
- Nie. Nie chce. Już mówiłem przecież!
Koleś odchodzi od kasy. Bileterka niepocieszona wystawia głowę przez
okienko i jak gdyby nic, tak od niechcenia:
-A mordercą jest szofer, palancie!
-Kowalski, czy lubicie cieple piwo i spocone kobiety?
-No....nie, panie dyrektorze.
-To dobrze, bo przesunelismy wam urlop na listopad.
Strony: | 1 | ... | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | ... | 119 |