Strony: | 1 | ... | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | ... | 45 |
Przychodzi facet do dentysty i pyta, ile będzie kosztowało
wyrwanie zęba mądrości.
- 200 złotych
- Hmm, za drogo!
- Mogę oszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 150.
- Taniej nie można? To wciąż za dużo.
- Za 50 złotych mogę go wyrwać po prostu obcęgami. Co pan na to?
- A nie da się jeszcze taniej?
- No cóż, za 10 zł, bez znieczulenia, obcęgami, w ramach praktyki
może to zrobić student.
- Wspaniale, cudownie. Proszę zapisać żonę na czwartek!
A to co mówi maz do zony w kolejnych latach malzenstwa, przechodzac przez ulice...
Rok 1. Poczekaj kochanie az samochod przejedzie.
Rok 2. [Imie] poczekaj bo samochod!
3. Czekaj, samochod!
4. Nie widzisz samochodu?
5. Cholera slepa jestes?
6. (To juz tylko do siebie) Jak jestes slepa to lec pod kola!
Maz przyniosl wyplate i polozyl ja przed lustrem. Mówi do zony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Zona rozebrala sie do naga, stanela przed lustrem i oznajmia mezowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sasiada z dolu...
Żona przygotowując wystawną kolację wysłała męża po ślimaki. Mąż posłusznie poszedł ale po drodze spotkał kumpla i poszedł na piwo. Rano wraca, na progu wysypuje ślimaki, otwiera drzwi i głośno woła:
- No, nareszcie doszliśmy do domu!
Żona pyta męża:
- Co Ci się we mnie najbardziej podoba, moja piękna twarz czy moje sexi ciało?
Mąż zmierzył ją od góry do doły i rzekł:
- Najbardziej podoba mi się twoje poczucie humoru.
- Wiesz co kochanie, nie mogę patrzeć jak sama męczysz się przy sprzątaniu.
- Idę z kolegami na piwo.
Spotykają się dwaj przyjaciele, jeden się chwali
- Wiesz, w moim domu to ja zawsze mam ostatnie zdanie
- A jak ono brzmi?
- Tak kochanie, masz rację.
Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy ''ale zbaw nas ode złego'', to niechcący spojrzałem na teściową...
Zamaskowany osobnik ze strzelba w garsci wpada do banku spermy, podchodzi do urzedniczki:
- Otwieraj sejf!
- Alez my jestesmy bankiem spermy, tu nie ma pieniedzy!
- Nie dyskutuj, otwieraj sejf albo ci w leb strzele!
Urzedniczka poslusznie otwiera sejf. Wewnatrz widac rzedy zamknietych pojemniczkow.
- Wez jeden z pojemnikow i wypij zawartosc. - dyryguje napastnik.
- Alez to jest sperma - nerwowo wtraca urzedniczka.
- Nie dyskutuj, pij.
Ona otwiera pojemnik i wychyla zawartosc jednym lykiem.
- Wez nastepny i wypij.
Urzedniczka wypija nastepny pojemnik spermy.
Nagle napastnik sciaga maske i okazuje sie ze on jest mezem urzedniczki...
- I co, to nie bylo takie trudne, nieprawdaz? rzekl do zdumionej zony...
Maz pomagal zonie przygotowac sie do finalu teleturnieju. Na dzien przed turniejem jakos udalo mu sie dostac kopie pytan ktore mialy byc uzyte. Przez wszystkie zona szla jak burza. Zacinala sie zawsze na ostatnim ''Jaka jest najwazniejsza czesc ciala mezczyzny?''. Za kazdym razem maz musial jej podpowiadac ze to chodzi o penisa. Trening przeciagnal sie do poznego wieczoru. W nocy maz sie zbudzil i przepytal ja jeszcze raz. Rano jak sie zbudzili kolejna tura pytan, i znowu zona sie zaciela ''pe...., pe...''. Nadeszla pora teleturnieju. Zona blyskotliwie przechodzi przez wszystkie pytania az dochodzi do feralnego ''Jaka jest najwazniejsza czesc ciala mezczyzny?''
Po chwili zastanowienia mowi:
''Znowu zapomnialam jak sie to nazywa. Caly wieczor i pol nocy moj maz to we mnie wciskal, a rano mialam na koncu jezyka...''
Zmieszany komentator przerywa jej: ''Dziekujemy bardzo, uznaje odpowiedz za poprawna!''
Strony: | 1 | ... | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | ... | 45 |