Strony: | 1 | ... | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | ... | 45 |
Bandyta włamał się do domu biznesmena i majstruje przy sejfie. Nagle spostrzega, że obserwuje go żona bogacza.
- No to jak? - pyta kobieta. - Albo krzyczę wniebogłosy i budzę męża, albo dzielimy się po połowie.
Po wielu latach malzenstwa, maz nalega aby zona wyznala ilu miala partnerow.
- A po co ty chcesz to wiedziec?
- No po nic, ale jestem ciekawy.
Kobieta zie zamyslila i mruczy.
- jeden, dwa,....trzy, cztery,......piec, ty, siedem....osiem
Mlody maz wraca ze spaceru z niemowleciem:
- Przeciez to nie nasze dziecko! - wola malzonka.
- No to co, ale zobacz jaki fajny wozek!
- Powiedz w dwu słowach, kochanie co mamy dziś na obiad i co u naszych dzieci?
- Gulasz i odra kochanie.
Młoda para wróciła z podróży poślubnej wyrażnie skłócona.
Ojciec pana młodego delikatnie wypytuje co się stało.
- Tato,to już koniec - mówi pan młody - Jak tylko skończyliśmy się kochać odruchowo położyłem na jej poduszce 200zł.
- No trochę niezręcznie wyszło, ale twoja żona nie myślała chyba że byłeś święty przed ślubem. Na pewno się wszysto ułoży. - uspokaja ojciec.
- Nie w tym problem tato. Ona odruchowo wydała mi 50zł reszty.
Wchodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy seksi się z inną kobietą.
Na to kobieta wyciaga zdjęcie na ktorym jej mąż kocha się z żoną
aptekarza.
- O! - mówi aptekarz- nie wiedziałem , że ma pani receptę...
Do baru wchodzi mężczyzna. Siada na stołku i zamawia piwo. Wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następny kufel. Łyka piwo, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. Powtarza operację kilkakrotnie. Zaintrygowany barman pyta:
- Dlaczego za każdym razem po wypiciu piwa zagląda pan do kieszeni?
- Mam tam zdjęcie żony. Jeżeli patrzę na nią i zaczyna mi się podobać, to jest to znak, że czas już do domu.
- Wciąż nie mogę się zdecydować czy pójść na ten ślub...
- A ktoś cię zaprosił?
- Tak. Moja narzeczona.
Żona mówi do męża rano -
- Założę się że nie wiesz, jaki jest dziś dzień.
- Ależ wiem, Kochanie.
Następnie mąż wychodzi do pracy, po jakimś czasie kurier przynosi Żonie wielki bukiet czerwonych róż.
Następnie bombonierkę, później w ciągu dnia jeszcze kolejno kilka prezentów.
Mąż wraca z pracy , a żona do niego:
- Dziękuję, Kochanie!, To najwspanialszy dzień sprzątania świata w moim życiu!
Facet wieczorem wraca do domu ... je kolacyjkę ... kapiel .... kładzie siię do łózia .. zaczyna zaczepiać żonę ..
A ona:
- Nie dzisiaj ... boli mnie głowa
- Czyście się dzisiaj wszystkie zmówiły?!
Strony: | 1 | ... | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | ... | 45 |