Strony: | 1 | ... | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | ... | 119 |
Przesłuchanie Eskimosa:
- Co pan robił w nocy z 23 września na 15 kwietnia?
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie
ostatni, krzyczy:
"Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!".
Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:
"I tak rodzą się geniusze".
Siedzi staruszek na ławce w parku i obserwuje nadchodzącego chłopaka. Chłopak ma włosy we wszystkich kolorach tęczy uczesane w irokeza. Ekscentryczny młodziak patrzy z pogardą na zapatrzonego w niego dziadka i mówi:
- Co dziadku? Teraz życia żałujesz? Poszalałoby się?!
Dziadek spojrzał na chłopaka i mówi:
- Nie, kiedyś tak się upiłem, że uprawiałem seks z papugą i tylko tak się teraz zastanawiam, czy ty przypadkiem nie jesteś moim synem?
Pasażer pociągu wychyla się przez okno i pyta stojącego na peronie człowieka:
- Przepraszam, jaka to stacja?
- Kolejowa...
Wchodzi gość do konfesjonału w kościele (takiego wielkiego, starego z zamykanymi drzwiczkami jak w filmach amerykańskich). Ksiądz nadstawia ucho, ale nic nie słyszy. Gość jakby się zapadł pod ziemię. Ksiądz tak nasłuchuje jeszcze przez 5 minut, po czym zdenerwowany puka w ściankę konfesjonału i słyszy:
- Nie masz co pukać, tu też nie ma papieru!
W mużyńskiej wiosce przebywał misjonarz.
Pewnego dnia na świat przyszło białe dziecko, wódz plemienia zwołał naradę i ze starszyzną doszedł do wniosku że trzeba o tym wypadku porozmawiać z misjonarzem.
Klechę wezwano do namiotu wodza:
- Powiec mi mnichu jak to jest, my wszyscy z wioski jesteśmy czarni a dziecko urodziło się białe.
Mnich długo nie czekając zadał pytanie wodzu:
- Powiedz mi wodzu jak to jest, wszystkie owce w stadzie są białe a jedna urodziła się czarna.
Wódz długo nie czekając stwierdził:
- Ja zapomnę o dziecku a ty o owcach.
Świeżo upieczony prawnik po studiach ubiega się o pracę w renomowanej, dużej kancelarii. Trwa rozmowa kwalifikacyjna.
- Proszę mi powiedzieć - pyta przeprowadzający rozmowę - jakiego wynagrodzenia oczekiwałby Pan u nas?
- Myślę, że zadowalałaby mnie kwota rzędu 10 - 12 tys. zł netto miesięcznie.
- Hmm.. Potrzebujemy kogoś takiego jak Pan. Co powiedziałby Pan na naszą propozycję: 10 tys. miesięcznie netto, pakiet socjalny w postaci darmowej opieki lekarskiej, darmowej opieki stomatologicznej, miesięcznego urlopu, w tym dwa tygodnie może Pan spędzić na nasz koszt w którymś z krajów śródziemnomorskich, oczywiście komórka, do tego służbowy samochód, powiedzmy...BMW.
Młody prawnik zrywa się z miejsca rozgorączkowany i mówi:
- To wspaniałe warunki! Pan chyba żartuje?!
- Tak. Ale to Pan zaczął.
Wysoko na drzewie, między gałęziami, tkwi roztrzaskany kaszlak. Pod drzewem siedzi kierowca i trzyma się za głowę. Przechodzień pyta go:
- Jak pan go tam wpakował?
- Że mały - wiedziałem, że nie ma przyspieszenia - wiedziałem, ale że skurczybyk boi się psów...
"Śmierć mózgu" i "Śmierć serca" siedzą na cmentarnym murze i sprzeczają się, która z nich jest "lepsza".
Śmierć Serca: Uważaj, pokażę Ci:
Nadchodzi starsza pani.
Śmierć "pstryka" i kobieta natychmiast umiera na serce.
Śmierć Mózgu:
Uważaj, udowodnię Ci, że śmierć mózgu jest lepsza:
Patrz idzie mężczyzna.
Śmierć "pstryka" i... "pstryka" i "pstryka" i "pstryka" i...
W nocy jeden facet spać nie może, rzuca się na łóżku i nie wie co zrobić.
Nagle słyszy pukanie do drzwi, otwiera a tam taka malutka śmierć.
Faceta już pot zestrachu zalewa, stoi przerażony.
A śmierć nagle:
- Nie bój nic, ja po chomika.
Strony: | 1 | ... | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | ... | 119 |