Strony: | 1 | ... | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | ... | 119 |
Trzej kowboje - jeden z Luizjany, drugi z Arkansas, trzeci z Teksasu - siedza na prerii przy ognisku. Nadchodzi pora nocnych opowiesci.
Ten z Luizjany mowi: ja to jestem najtwardszym kowbojem na swiecie. Wiecie jak to sprawdzilem? Kiedys na rodeo szalejacy byk rozniosl szesciu kolejnych facetow, a wtedy ja wzialem sie za niego, chwycilem za rogi i golymi rekami powalilem na ziemie.
Ten z Arkansas mowi: A ja ostatnio wedrowalem wzdluz torow kolejowych gdy nagle potworny grzechotnik, dlugi na 15 stop wysunal sie spod skaly i rzucil sie na mnie. Ja chwycilem go golymi rekami, odgryzlem mu leb i wypilem caly jego jad jednym dlugim lykiem. I ciagle jestem tutaj... A ten z Teksasu nie mowil nic, w milczeniu przerzucajac penisem wegle w ognisku..
Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka i kazał mu przyść do swojego pokoju.
"Jak się nazywasz?"
"John" - odparł nowy."
Menadżer się wykrzywił.
"Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej robiłeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku np. Smith , Jones, Baker - i to wszystko. A do mnie mówi się wyłącznie Pan Robertson. Ok? Jeśli wszystko jasne to jakie jest twoje nazwisko?"
Nowy westchnął i mówi: "Darling. Nazywam sie John Darling."
"Dobra, John, omówmy następna sprawę..."
Mąż Francuz dobiera sie do żony Francuzki. A ona zaspana mówi:
- Och Jean, jestem taka zmęczona, zostaw w szklance, wypiję rano.
Dziadek z wnuczkiem ogladają stare zdjęcia. Nagle mały się pyta:
- Dziadziu! A co to jest za pan z takimi śmiesznymi wąsikami, co??
- A, to jest Hitler. To jest bardzo zły człowiek
- O patrz. A na tym zdjęciu stoisz przed tym panem z wyciągniętą, wyprostowaną reką. Dlaczego???
- A, bo ja mu mówię: "Hola hola zły człowieku!!!"
Przyszła zakonnica do ginekologa. Ten ją zbadał i orzekł:
- Siostra jest w ciąży!
- Coś podobnego... co się teraz do tych świeczek dodaje...
Siedzi żebrak na ulicy i trzyma kartke na której pisze:
- Nie mam nawet HIV.
Spotkało sie 2 żydów i jedem mówi do dwugiego:
- Stary wiesz ja od dawna jestem bezpłodny a moja żona niedawno powiedziała mi ze jest w ciązy.......
- Wiesz opowiem ci taką historyjke:
Mój kolega był kiedys w dzungli i nagle na jego drodze pojawił sie lew,on nic nie miał ale wyją parasolke i wycelował nagle huk! i lew padł jaki z tego morał?
- No ktoś musiał strzelić z boku... - no własnie!
Statek pasażerski przepływa obok maleńkiej wysepki, na której brzegu skacze, wymachując rękami długowłosy, brodaty mężczyzna, odziany w strzępy ubrania.
- Co to za człowiek? - pyta kapitana jeden z pasażerów.
- To jakiś psychopata! Od dziesięciu lat, gdy tędy przepływamy, on skacze i macha nam jak starym znajomym.
Mówi pracownik do majstra:
- Majster szpadel mi sie złamał.
Odpowiada majster:
- To sie oprzyj o ściane.
Przewodniczacy móżg na zakonczenie zebrania pyta: czy ktoś ma jakieś wnioski?
Zglaszją się płuca- my panie przewodniczący prosimy o tydzień urlopu, bo wdychamy ten dym tytoniowy, wdychamy i niewydolność nam grozi.
Mózg pomyślał chwilę i udzielił urlopu
Zgłaszją się nerki- my panie przewodniczący prosimy o miesiac urlopu, bo filtrujemy ten alkohol, filtrujemy i nam też niewydolność grozi
Mózg pomyślal chwilę i udzielil urlopu
Z ostatniej lawki dochodzi slaby glosik - a ja panie przewodniczacy proszę o trzy miesiące urlopu
Przwodniczacy mózg rozgladając sie po sali pyta: kto to mówi, proszę wstać bo nie widzę
Głos z kończ sali- oj panie przewodniczący, gdybym ja mógł wstać to ja bym nie prosił.
Strony: | 1 | ... | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | ... | 119 |