Strony: | 1 | ... | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | ... | 119 |
Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu,
- pieniędzy,
- w co się ubrać
Zawsze ma:
- rację,
- genialne dzieci
- męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę,
- kapelusz
- awanturę małżeńską.
Idzie dwóch jaraczy zioła... nagle mija ich jakis koles i mówi:
- Czesc
Tamci dwaj nic nie mówiąc poszli dalej. Po 20 minutach jeden mówi do drugiego:
- Juz myslałem ze on nigdy nie przestanie gadać
Córka mówi do matki:
- Mamo jestem w ciązy.
- O Boże gdzie ty miałas wtedy głowę ?
- Na tylnim siedzeniu....
W sądzie sędzia pyta oskarżonego:
- Czy zabrał pan portfel tej kobiecie?
- Tak-odpawiada oskarżony.
- Czy było to pański portfel?
- Nie - pada odpowiedź.
- Więc dlaczego pan go wziął?
- Pieniądze w nim wydawały mi się jakieś znajome...
Konduktor do pasażera:
- Ma pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan pospiesznym!
- To niech pan powie maszyniście, żeby jechał wolniej. Mnie się nie spieszy...
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na
śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze.
Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:
- Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?
- Zadziałał.
- No to może się wieszał?
- Chodził jak *@#*&! j@*&%6 burza!
- Więc czemu jesteś taki ponury?
- Zdrzemnąłem się na Backspace.
Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmieściu. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel:
- Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć?
- Jasne.
Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus.
Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć.
Właściciel mówi:
- Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą.
Klient zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił co trzeba. Chce wyjść ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic.
- Zapomniał Pan spuścić po sobie wodę - słyszy w końcu głos właściciela.
Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facet zdziwiony pyta właściciela:
- Takie piękne mieszkanie, luksus, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać?
- No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz prądu...
Rosja Radziecka, rok 1968. Zapadła dierewnia w rejonie Tuły, na pograniczu lasów i wielkiego poligonu Armii Czerwonej.
O zmierzchu przy czerwieniejącym słońcu dziadek z wnuczkiem siadają na ławce przed chatką. Zwabieni równomiernym warkotem silników spoglądają na niebo, na lecące dywizje samolotów wojskowych. W czerwonym słońcu otwierają się jedna po drugiej czasze spadochronów, po chwili jest ich kilkadziesiąt.
- Patrz wnusiu, saperzy lecą - opowiada dziadzio dobywając machorki.
- Skąd wiesz, że to saperzy? - zaciekawia się mały Miszka.
- A kto inny by lądował na polu minowym? - zapalając skręta wyjaśnia dziadzia.
Pewnego razu czolgisci zakladali nowe gasienice na czolg. Caly dzien
pracowali w pocie czola. Nagle nie wiadomo skad przyleciala wrozka i
zapytala:
- Co robicie, chlopcy?
- A, pierd**imy sie z tym!
- A chcecie tak naprawde sie popierd**ic?
- No jasne!
Wrozka machnela rozdzka i od czolgu odpadla wiezyczka.
Dziadek: Wnuczku ! Jak się nazywa ten cholerny amerykaniec, co mi kawę non stop na obrus wylewa ?
Wnuczek: Parkinson, dziadku, Parkinson
Strony: | 1 | ... | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | ... | 119 |