nasz-lublin.pl » Humor » Różne

Strony: | 1 | ... | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | ... | 119 |

W stołówce berlińskiego bunkra ustawiła się długa kolejka po kiełbasę.
Nagle sprężystym krokiem wszedł Stirlitz, ominął wszystkich i kupił od
razu trzy kilogramy.
- Ale z niego cham! - syknął Bormann do Müllera.
Oni jednak nie wiedzieli, ze Bohaterów Związku Sowieckiego
kolejka nie obowiązuje.
 Oceń:
Ocena: 3 | Głosów: 1 Kategoria: Różne 
Stirlitz siedział w swoim gabinecie, gdy rozległo się pukanie.
Bormann - pomyślał Stirlitz.
Ja - pomyślał Bormann.
 Oceń:
Ocena: 3 | Głosów: 1 Kategoria: Różne 
Stirlitz podszedł do szafy i nacisnął guzik - szafa odsunęła się od ściany ukazując ukryte przejście. Nacisnął ponownie - i szafa przysunęła się z powrotem.
- Ukryte przejście! - zrozumiał Stirlitz po chwili myślenia.
 Oceń:
Ocena: 3 | Głosów: 1 Kategoria: Różne 
Stirlitz spacerował po lesie. Podszedł do rozłożystego dębu i zerwawszy z niego największą kwitnącą gałązkę złupał z niej korę. Było niestety za późno. Wysłany przez Centralę nowy radiotelegrafista Siergiej już nie oddychał...
 Oceń:
Ocena: 2 | Głosów: 1 Kategoria: Różne 
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 45
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 28
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 33
- A czemu nie... a to wy, Stirlitz.
 Oceń:
Ocena: 3 | Głosów: 2 Kategoria: Różne 
Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy
 Oceń:
Ocena: 4.33 | Głosów: 3 Kategoria: Różne 
Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
 Oceń:
Ocena: 3.5 | Głosów: 4 Kategoria: Różne 
W Detroit zainstalowali na dworcu kolejowym "Inteligentny automat do sprzedaży biletów American Railroad".
Podchodzi John Brown, wrzuca ćwierć dolara i z automatu wypada kartka i rozlega się głos:
"Pan John Brown, wiek 48 lat, jedzie pan do Cincinatti i bilet w pierwszej klasie będzie pana kosztował 8,5 $. Do odjazdu ma pan jeszcze 10 minut czasu."
John - (z opadniętą szczeną) nie może zrozumieć skąd ta maszyna zna jego imię, nazwisko i wiek, oraz cel podróży. Chwyta więc pod pachę stojącego obok Indianera, ciągnie go do maszyny i wrzuca ćwierć dolca.
Znów wypada kartka a maszyna nadaje:
"Wojownik Orle Pióro ze szczepu Kiowa, wiek 37 lat. Jedziesz do Memphis. Twój pociąg odjeżdża za 40 minut, a bilet pierwszej klasy będzie pana kosztować 6,8 $."
John nie może tego zrozumieć...
Pożycza od Indiańca ubranie i pióropusz, wrzuca ćwierć dolca. Z automatu wypada karteczka i maszyna mówi:
"John! Jesteś 48- letnim idiotą. Chciałeś jechać do Cincinatti, ale przez to, że robisz tu z siebie głupka, twój pociąg odjechał. No, ale zaoszczędziłes 8,5 $ na bilecie!"
 Oceń:
Ocena: 4.5 | Głosów: 2 Kategoria: Różne 
W pewnej wiosce żył sobie proboszcz i chłop. Chłop rzadko przychodził do kościoła i lubił śmiać się z proboszcza. Proboszcz był zły na chłopa, ale nie mógł nic poradzić na jego złośliwości. W pewnym czasie obydwaj umarli. Chłop otwiera oczy i widzi przed sobą św. Piotra a za nim ogromne i długie schody. Na szczycie tych schodów jest brama do nieba. Św. Piotr dał chłopu kawałek kredy i powiedział:
- Na tych schodach są zapisane wszystkie grzechy ludzkości, na każdym stopniu inny grzech. Gdy będziesz szedł do nieba, postaw krzyżyk na tym stopniu, gdzie zobaczysz swój grzech.
Chłop zaczął iść i co jakiś czas schylał się, żeby postawić krzyżyk. Gdy był w połowie drogi zobaczył, że z góry na dół biegnie jego znajomy proboszcz. Zdziwiony zawołał do niego:
- Witam księdza! Gdzie to ksiądz tak biegnie?
- Do św. Piotra! Kreda mi się skończyła!
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 
Jadą w pociągu psycholog i nowy ruski. Nudno się zrobiło ruskiemu, więc zagaduje psychologa. Dowiaduje się kim ten jest i proponuje:
- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.
Psycholog trochę wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach.
- E tam..
- Ok, więc wracasz zapewne z urlopu... do domu jedziesz?
- Zgadza się, masz tu sto dolców.
- Miałeś tam pewnie jakąś kochankę... do żony w sumie niechętnie wracasz?
- Zuch! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie najchętniej zatłukł byś ją zaraz po przyjeździe?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!
- A co tak dużo?
- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna, objawienie!
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 

Strony: | 1 | ... | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | ... | 119 |

Rozrywka Gry Humor Kartki Życzenia
Reklama Reklama
Zobacz na mapie

Zobacz na mapie

dodaj punkt na mapie

Ostatnio dodany punkt:

  • Kancelaria Finansowa HDC

GotLink.pl
created by Optimal