Strony: | 1 | ... | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | ... | 17 |
Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta sprzedawcę:
- Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
- 10 buziaków za metr.
- To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca nie wierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
- Należy się 100 buziaków.
- Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci - informuje go blondynka.
Dlaczego blondynka zabiła się jak grabiła liście?
Bo spadła z drzewa.
Idzie czarna, ruda i blondynka przez pustynię. Spotykają lwa. Brunetka sypie mu piaskiem w oczy, dzięki czemu dziewczyny mogą uciec. Po pewnym czasie spotykają następnego lwa. Ruda sypie piaskiem tak jak brunetka, bo już wie, ze to dobry sposób na lwy. Zwierzę się zakręciło, a panienki uciekły. Po jakimś czasie podróżniczki spotykają całe stado lwów. Czarna i ruda rzucają się do ucieczki, a blondynka stoi.
- Uciekaj, bo cię pożrą! - krzyczą przerażone.
Blondynka spokojnie:
- No co? Ja nie sypałam...
Zdenerwowana blondynka krzyczy do chłopca hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to można mnie wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, dopiero jedziemy windą!
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu ''no co, przecież nic się nie stało''. Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
Rozmawia blondyn z blondynką:
- Wyglądasz dziś czarownicująco!
- To miał być kompleks?
- Nie, chciałem Ci zaimponić!
Przychodzi blondynka do sklepu muzycznego. Rozgląda się dłuższy czas a następnie zwraca się do sprzedawcy:
- Myślę, że się zdecydowałam. Proszę tę dużą czerwoną trąbkę i ten śliczny akordeon spod ściany.
Sprzedawca patrzy na blondynkę z politowaniem w oczach i mówi:
- Gaśnicę mogę pani sprzedać w ostateczności, ale jeśli chodzi o kaloryfer to nie ma mowy!
Dlaczego blondynki zmieniają dzieciom pieluszki raz w miesiacu?
-Bo na opakowaniu pisze do 20kg!
- Opowiedzieć ci kawał? - pyta brunetka blondynkę.
- Nie, opowiedz całość - odpowiada blondynka.
- Dlaczego blondynka pije kefir w supermarkecie?
- Bo jest na nim napisane: tu otwierać.
Strony: | 1 | ... | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | ... | 17 |