Strony: | 1 | ... | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | ... | 368 |
Małżonkowie przy lampce wina, cichutko omawiają jakieś domowe sprawy. W pewnym momencie do męża podchodzi młoda "dupencja", całuje go w usta i odchodzi.
- Kto to? - podniesionym głosem pyta żona
- Oj daj spokój - odpowiada niecierpliwie mąż - Ja i tak będę się musiał nieźle nagimnastykować, żeby jej jutro wyjaśnić kim ty jesteś.
- Panie doktorze, dlaczego mój pies, kiedy usłyszy dzwonek, to zaraz siada w kącie?
- To normalne. Przecież to bokser.
W Detroit zainstalowali na dworcu kolejowym "Inteligentny automat do sprzedaży biletów American Railroad".
Podchodzi John Brown, wrzuca ćwierć dolara i z automatu wypada kartka i rozlega się głos:
"Pan John Brown, wiek 48 lat, jedzie pan do Cincinatti i bilet w pierwszej klasie będzie pana kosztował 8,5 $. Do odjazdu ma pan jeszcze 10 minut czasu."
John - (z opadniętą szczeną) nie może zrozumieć skąd ta maszyna zna jego imię, nazwisko i wiek, oraz cel podróży. Chwyta więc pod pachę stojącego obok Indianera, ciągnie go do maszyny i wrzuca ćwierć dolca.
Znów wypada kartka a maszyna nadaje:
"Wojownik Orle Pióro ze szczepu Kiowa, wiek 37 lat. Jedziesz do Memphis. Twój pociąg odjeżdża za 40 minut, a bilet pierwszej klasy będzie pana kosztować 6,8 $."
John nie może tego zrozumieć...
Pożycza od Indiańca ubranie i pióropusz, wrzuca ćwierć dolca. Z automatu wypada karteczka i maszyna mówi:
"John! Jesteś 48- letnim idiotą. Chciałeś jechać do Cincinatti, ale przez to, że robisz tu z siebie głupka, twój pociąg odjechał. No, ale zaoszczędziłes 8,5 $ na bilecie!"
W pewnej wiosce żył sobie proboszcz i chłop. Chłop rzadko przychodził do kościoła i lubił śmiać się z proboszcza. Proboszcz był zły na chłopa, ale nie mógł nic poradzić na jego złośliwości. W pewnym czasie obydwaj umarli. Chłop otwiera oczy i widzi przed sobą św. Piotra a za nim ogromne i długie schody. Na szczycie tych schodów jest brama do nieba. Św. Piotr dał chłopu kawałek kredy i powiedział:
- Na tych schodach są zapisane wszystkie grzechy ludzkości, na każdym stopniu inny grzech. Gdy będziesz szedł do nieba, postaw krzyżyk na tym stopniu, gdzie zobaczysz swój grzech.
Chłop zaczął iść i co jakiś czas schylał się, żeby postawić krzyżyk. Gdy był w połowie drogi zobaczył, że z góry na dół biegnie jego znajomy proboszcz. Zdziwiony zawołał do niego:
- Witam księdza! Gdzie to ksiądz tak biegnie?
- Do św. Piotra! Kreda mi się skończyła!
Jadą w pociągu psycholog i nowy ruski. Nudno się zrobiło ruskiemu, więc zagaduje psychologa. Dowiaduje się kim ten jest i proponuje:
- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.
Psycholog trochę wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach.
- E tam..
- Ok, więc wracasz zapewne z urlopu... do domu jedziesz?
- Zgadza się, masz tu sto dolców.
- Miałeś tam pewnie jakąś kochankę... do żony w sumie niechętnie wracasz?
- Zuch! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie najchętniej zatłukł byś ją zaraz po przyjeździe?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!
- A co tak dużo?
- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna, objawienie!
Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu,
- pieniędzy,
- w co się ubrać
Zawsze ma:
- rację,
- genialne dzieci
- męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę,
- kapelusz
- awanturę małżeńską.
Lew goni dwóch policjantów po mieście. Kiedy dobiegają na rynek, zacznają się gonić wokół fontanny. Tu jeden z policjantów zdyszany mówi:
- Ja już nie mogę, zatrzymajmy się na chwilę i odpocznijmy.
- Zwariowałeś? Przecież on nas dogoni i zeżre!
- Nie dogoni, mamy przewagę trzech okrążeń!
- Panie komendancie - zwracają się posterunkowi. - Nie mamy teraz zajęcia, możemy pograć w brydża?
- Jak boisko jest wolne...
W Rosji chodzą pogłoski że rząd zamierza wprowadzić w Państwie prohibicję.
Jedna ze stacji TV pyta przechodniów na ulicy co na ten temat sądzą. Zapytali starszego Pana:
- Czy wie Pan że rząd zamierza wprowadzić Prohibicję w Państwie, co Pan na to:
- Dziadziuś ze wzruszeniem ale całkiem poważnie:
-Wie Pani, ja to mam 80 lat więc swoje już wypiłem, no ale dzieci szkoda...
Idzie tata z dziecmi do zoo
- Tato, co to jest??
- Żyrafa
- Tato, co to jest??
- Kangur
- Tato, co to jest??
- Osioł
- A czy osły się żenią??
- Tak synu, tylko osły...
Strony: | 1 | ... | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | ... | 368 |