Strony: | 1 | ... | 272 | 273 | 274 | 275 | 276 | 277 | 278 | 279 | 280 | 281 | 282 | ... | 368 |
Idą turyści przez Tatry podczas powodzi. Patrzą a tam kapelusz płynie rzeką, raz z prądem, raz pod prąd. Zaciekawieni pytają bacę:
- Baco, co ten kapelusz tak dziwnie pływa?
- A, to stary Gąsienica! Powiedzioł, ze powódź ni powódź a pole trza zaorać!
Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
- 122, 122, 122...
Podchodzi turysta i pyta:
- Co tak liczycie, baco?
Ten zrzuca turystę w przepaść i liczy:
- 123, 123, 123...
Tata mówi do Jasia:
- Jasiu, przed godziną w szafce były dwa ciastka, a teraz jest tylko jedno. Jak to się stało?
- To moja wina, tato. Było ciemno i nie zauważyłem tego drugiego.
Na wsi żona mówi do męża:
- Franek, dzisiaj mija 20 lat od naszego ślubu. Może zarżnąć kurę?
- A co ona winna?
Do kawiarni wpada podchmielony facet, zamawia butelkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:
- Szczęśliwego Nowego Roku!
- Zwariował pan? - ucisza go barman. - Teraz, w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
- O rany! - mówi w facet. - A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia sylwestrowego.
Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił?
- Żona...
- Żona? Za co?
- Powiedziałem do niej ''ty''.
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
- Ona mówi do mnie: ''już się nie kochaliśmy ze dwa lata...'', a ja do niej: ''chyba ty...''.
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem i słyszy straszne wrzaski dobiegające z pewnej klasy. Wchodzi do środka, łapie za ucho najgłośniej krzyczącego i wstawia go do kąta. Na to jeden z uczniów mówi:
- To znaczy że jesteśmy zwolnieni do domu?
- A z jakiej racji?!
- Bo w kącie stoi nasz nowy nauczyciel od matematyki...
Kolega pyta kolegę:
- Kiedy bijesz się z bratem, to kto wygrywa?
- Najczęściej ojciec...
Siedzą trzy sroki na drzewie i chwalą się:
- Kupiłam krowę - mówi pierwsza.
- Kupiłam zegarek - chwali się druga.
Trzecia siedzi smutna, bo nie ma nic nowego.
Następny dzień.
- Krowa mi uciekła - mówi pierwsza sroka.
- Zegarek mi ukradli - dodaje druga.
Trzecia siedzi zadowolona, patrzy na zegarek i mówi:
- O, już piąta, pora krowę wydoić!
Klient w restauracji:
- Panie kelner, co macie do jedzenia?
- Proponuję pieczeń huzarską.
- A co to ja huzar, żebym jadł huzarską?
- To może pieczeń wieprzową?
- O tak, bardzo proszę.
Strony: | 1 | ... | 272 | 273 | 274 | 275 | 276 | 277 | 278 | 279 | 280 | 281 | 282 | ... | 368 |