Strony: | 1 | ... | 229 | 230 | 231 | 232 | 233 | 234 | 235 | 236 | 237 | 238 | 239 | ... | 368 |

Jedyn dochtór się przy każdej okazyji czepiał prawników.
- Czy mu pan tak nie znosi naszego zawodu? - pyto go roz jedyn adwokat.
- Chyba pan przyzna, że nieczęsto robicie z łudzi aniołów.
- To prawda - adwokat na to. - Pan je w tym na pewno lepszy, panie dochtorze.
 Oceń:
Ocena: 4.33 | Głosów: 3 Kategoria: Stela 
Do starego latarnika na małej wysepce przypływa roz na tydziyń listonosz. Przynosi listy i tygodnik, kiery se latarnik zaprenómerowoł.
- Specyjalnie tu muszym do pana co tydziyń wiosłować! - lutuje się listonosz.
- Niech pan nie narzyko - latarnik na to - bo se zaprenómerujym dziynnik!
 Oceń:
Ocena: 3.2 | Głosów: 5 Kategoria: Stela 
Przychodzi facet do skle¬pu spożywczego i pyto:
- Sóm gumy?
- Do żucio?
- Ni, do majtek.
 Oceń:
Ocena: 3.28 | Głosów: 7 Kategoria: Stela 
- Szeregowy Kowalski jak wygląda wasza broń?
- A co? Znalazła się?
 Oceń:
Ocena: 4.6 | Głosów: 5 Kategoria: Wojsko 
Rozmawia dwóch znajomych.
- Co malujesz?
- Kozę na trawie.
- A gdzie ta trawa?
- Koza zjadła.
- Ale kozy też nie ma!!!
- A po co ma być, jak trawy już nie ma?
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 
Pewien dziennikarz postanowił zrobić wywiad na uczelni technicznej. Jednym z podstawowych pytań było określenie czasu jaki potrzeba na opanowanie języka chińskiego. Podchodzi do prof. dr hab. i pyta:
- Panie profesorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- No tak, aby dość dobrze się nim posługiwać to 7 lat.
Idzie do doktora:
- Panie doktorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- Sądzę, że w ciągu 5 lat to bym się nauczył.
Idzie do doktoranta i zadaje to samo pytanie. Doktorant odpowiada, że 2 lata wystarczą. W końcu podchodzi do studenta:
- Te stary, ile potrzebujesz czasu, aby nauczyć się chińskiego?
Na co student spojrzał się ze zdziwieniem i pyta:
- A na kiedy trzeba??
 Oceń:
Ocena: 4.36 | Głosów: 11 Kategoria: Studenckie 
Pewien student miał za tydzień egzamin z zoologii. Nie miał zamiaru uczyć się całego tematu więc dowiadywał się o ulubiony temat profesora, który go egzaminował. Były to robaki. Nadszedł dzień egzaminu. Wchodzi pierwszy student. Po chwili wychodzi. Koledzy go pytają:
- O co cię pytał?!
- O lwa!
Wchodzi i wychodzi następny.
- O co cię pytał?! - pytają znowu pozostali studenci.
- O wieloryba!
I tak nadeszła kolej naszego studenta. Bardzo przestraszony na chwiejących się nogach wchodzi na salę. Profesor:
- Dzień dobry! Proszę opowiedzieć mi o słoniu!
A student na to:
- Hmh... ta... więc... no... słonie mają duuuże uszy... są duuuże i baaardzo ciężkie... i... wiem! Mają trąbę w kształcie robaka, a robaki dzielą się na... !
 Oceń:
Ocena: 3 | Głosów: 2 Kategoria: Studenckie 
Mąż do żony po kolacji:
- Kochanie, te grzybki były znakomite! Skąd wzięłaś na nie przepis?
- Z jakiejś powieści kryminalnej...
 Oceń:
Ocena: 4.5 | Głosów: 2 Kategoria: Mąż i żona 
- Weeeź mnie! - żona namiętnie łasi się do męża.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę.
 Oceń:
Ocena: 4.5 | Głosów: 2 Kategoria: Mąż i żona 
Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem.
- Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? - pyta jeden.
- Lekarz powiedział, że do prosektorium - odpowiada drugi.
Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi:
- A może jednak na reanimację...
 Oceń:
Ocena: 1.57 | Głosów: 14 Kategoria: Lekarz 

Strony: | 1 | ... | 229 | 230 | 231 | 232 | 233 | 234 | 235 | 236 | 237 | 238 | 239 | ... | 368 |

Rozrywka Gry Humor Kartki Życzenia
Reklama Reklama
Zobacz na mapie

Zobacz na mapie

dodaj punkt na mapie

Ostatnio dodany punkt:

  • Kancelaria Finansowa HDC

GotLink.pl
created by Optimal