Strony: | 1 | ... | 206 | 207 | 208 | 209 | 210 | 211 | 212 | 213 | 214 | 215 | 216 | ... | 368 |
Wraca pijany mąż do domu. W drzwiach wita go żona:
- Heniek, jest trzecia nad ranem! Dlaczego tak późno wracasz do domu?!
- Ależ kochanie, ja tylko po gitarę przyszedłem...
Jedzie sobie premier Miller swoją limuzyną przez polską wieś. Niestety zdekoncentrowany kierowca przez przypadek potrąca biegnącą przez ulice świnie i zabija ją. Premier na to:''idź do najbliższej gospody,bo swinia należała najprodopodbnie do nich i wyjaśnił cała sprawe. Powiedz że polski rząd pokryje szkody''.Kierowca tak zrobił. Poszedł do gospody. Premier czeka godzinę, dwie, trzy...w pewnym momencie pojawia się kierowca-pijany,brudny,koszula mu ze spodni wystaje,rozporek rozpięty,w ręce dwie pełne flaszki...premier pyta co sie stalo. a ten na to:''No poszedłem do tej gospody,opowiedziałem co się stało a oni dali mi wódki, córka gosopodarza dogodziła mi jak nigdy,nakarmili mnie...''
Premier na to-''a co tym im powiedziałeś?''
Kierowca-''no że jestem kierowcą premiera i zabiłem świnie...''
Malutki pokoik,a wnim mama,tata i Jasiu ktory ma cztery latka.Tata i mama maja ochote na male barabara.Ale co zrobic z jasiem.Doszli do wniosku ze zrobia to w lazience.Znikaja wiec w jej wnetrzu.Nagle z lazienki wynurza sie obnazona reka taty ktory prosi o wazeline. Jasiu siega do szuflady,i podaje ojcu pudeleczko.Po chwili do pokoiku wchodzi sasiadka.
- Jasiu,gdzie tatus?
- W lazience.
- A mamusia?
- Tez w lazience.
- A czy oni szybko wyjda?
- O nie prosze pani.
- Dlaczego Jasiu?
- Bo tata chcial wazeline,a ja dalem mu pudelko z klejem stolarskim.
Skwar,10 pietro wiezowca,popsuta winda.W mieszkaniu na samej gorze maly Jasiu pamieta o napomnieniach swojej mamy.Ma nikogo obcego nie wpuszczczac do mieszkania.Rozlega sie dzwonek u drzwi.Listonosz przynosi list.Jasiu ostroznie otwiera drzwi zabezpieczone lancuchem. Odbiera list,listonosz ma jednak prosbe.Prosi Jasia o szklanke wody. Jasiu pobiegl,po kilku chwilach wraca z szklanka wody. Listonosz wypil jednym lykiem,i poprosil o jeszcze. Jasiu przyniosl,jednak tylko pol szklanki,listonisz poprosil o jeszcze. Jasiu na to:
- Plose pana,wody juz blaklo.
- Jasiu co ty,wiem ze jest.
- Plose pana moze i jest,do klanu jednak nie siegam,a w musli klozetowej juz nie ma.
Dwojka gliniarzy patroluje miasto. Jeden z nich mowi do partnera:
- Stary,jest problem,hmmm,wiesz,...mam taka grubsza potrzebe a nie mam papieru.
Partner na to:
- Nie masz dziesieciu zlotych?
Potrzebujacy polecial za krzaczek,zrobil co nalezy,wychodzi ubabrany jednak po same lokcie.
- Co ty do diabla robiles tam,nie miales dychy?
- Mialem, jak nie mialem, piec razy po dwa zety do dycha ,no nie?
Przywożą babę do lekarza bez ręki i nogi
- Co się pani stało? - pyta lekarz.
- Zalożyłam sie z mężem o noge, że mi nie wyrwie ręki ...
Dwoch staruszkow siedzi na laweczce pod domem spokojnej starosci, patrzą melancholijnie w przestrzen, kiedy w pewnej chwili odzywa sie jeden z nich:
- Tadziu, mam juz 75 lat, jak bym sie nie ruszyl wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm... Jestes moim rówiesnikiem, powiedz, jak ty sie czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawde? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam wlosów, nie mam zebów i chyba przed sekunda zlalem sie w gacie.
Zaproszono stonogę na zebranie zwierząt ona jednak przyszła dopiero pod koniec zebrania. Zwierzęta pytają:
- Dlaczego się spóźniłaś?
- A kto napisał na drzwiach: dokładnie wycierać buty?!
Policjant gotuje kisiel, a w domu otwarte wszystkie okna , wchodzi żona i pyta:
- Stefan co ty robisz?. Dlaczego okna są pootwierane?
- Bo na opakowaniu jest napisane gotować w przeciągu pięć minut
Jaki jest szczyt bezczelności?
- Zapytać się powodzianina: - Jak się panu powodzi!
Strony: | 1 | ... | 206 | 207 | 208 | 209 | 210 | 211 | 212 | 213 | 214 | 215 | 216 | ... | 368 |