Strony: | 1 | ... | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | ... | 368 |

Dresiarz kupil sobie z salonu, nowiuskiego "MESIKA". Postanowił urzadzic sobie "mala powolna" przejarzdzke po A-1 w tempie "slimaczym" 300km/h. Pocina na trasie raczka na kierownicy, muza w glosnikach, lokiec za oknem itp.Wymija wszystkich NAGLE dostrzega znak - SPEED LIMIT 250. Jak nim trzeplo, ale trudno wytrzyma mandayu nie chce, nowa fura coz zwalnia. Mysli nie tak zle 250 o.k. jedzie dalej a tu znak SPEED LIMIT 200.
- O KU..A! NO CO TO ZA PREDKOSC mandatu nie chce zwalnia, pocina dalej. Nagle SPEED LIMIT 150.
- NO JA WALE PRZECIEZ TO JEST DOBRE DLA ZOLWI CO ZA DEBIL POSTAWIL TEN ZNAK.Trudno bieg 3 zwalnia(i tak powoli schodzimy do SPEED LIMIT 10) - Dres wychodzi z auta kopie w opony cisnienie mu sie podnioslo. Zaczyna pchac autopcha go pcha go..........nagle nmija znak WELCOM THE SPEED LIMIT.
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie - to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami - decyduje ksiądz.
Rabin (wyciąga piersiówkę):
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociagnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
 Oceń:
Ocena: 4 | Głosów: 4 Kategoria: Różne 
Baca postanowił zapisać się do partii. Na początek komisja chciała go trochę popytać, co wie na jej temat. Pokazują mu portret Stalina.
- Baco, wiecie kto to jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Lenina.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Bieruta.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni - mówi zdenerwowany baca i wyciąga z kieszeni zdjęcie i pyta się komisji:
- Panowie, wiecie kto to jest?
Ci po dłuższej chwili mówią, że nie wiedzą.
- To jest mój szwagier Walek - wy macie swoich znajomych, a ja swoich...
 Oceń:
Ocena: 3.75 | Głosów: 4 Kategoria: Baca 
Kowalski będąc na lotnisku zauważył elektroniczną wagę. Stanął na niej, wrzucił monetę i po kilku sekundach usłyszał:
MA PAN 175 CENTYMETRÓW WZROSTU, WAŻY 78 KILOGRAMÓW I LECI NAJBLIŻSZYM SAMOLOTEM DO PARYŻA.
Zaskoczony Kowalski jeszcze raz stanął na wadze, wrzucił monetę i usłyszał to samo.
Postanowił wypróbować maszynę. Poszedł do toalety, narzucił płaszcz, założył kapelusz, stanął na wadze i wrzucił monetę. Usłyszał:
MA PAN 175 CENTYMETRÓW WZROSTU, WAŻY 78 KILOGRAMÓW I KIEDY SIĘ PAN PRZEBIERAŁ UCIEKŁ PANU SAMOLOT DO PARYŻA.
 Oceń:
Ocena: 4.5 | Głosów: 2 Kategoria: Różne 
Syn pyta ojca:
- Tato, mogę wziąć twój wóz?
- A od czego masz nogi?
- Jedną od hamulca, a druga od gazu
 Oceń:
Ocena: 3.25 | Głosów: 4 Kategoria: Jasiu 
Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobre wino na 20 rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Mąż i żona 
Wycieczka szkolna zwiedza Wawel. Przewodnik informuje:
- To jest niezwykłe łoże. Spał w nim Zygmunt Stary, Zygmunt August i Tadeusz Kościuszko.
- Ale musiało im być ciasno - wzdycha współczująco jedna z uczennic.
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 
Jest początek roku akademickiego. Student postanawia, że tym razem solennie będzie przygotowywał się do zajęć, uczył systematycznie itd. Ale intuicja podpowiada mu:
- Stary, daj spokój. Wystarczy, jak zaczniesz w okolicy świąt, spokojnie do sesji wszystkiego się nauczysz.
Student tak też zrobił. Nadeszły święta. Student po wigilijnej kolacji postanowił trochę się pouczyć, a intuicja podpowiada mu:
- Przestań, przecież są święta. Jak zajrzysz do książek dwa tygodnie przed sesją, to spoko, na pewno zakujesz.
Już trzy dni przed sesją, gorączka egzaminacyjna w pełni, student sięga po podręczniki, a intuicja na to:
- Co ty? Niczego się nie nauczysz przez dwa dni. Wejdziesz na egzamin i na pewno zdasz, jak ci podejdą pytania.
Dzień egzaminu. Student przepuszcza kolejne osoby, jak mu radzi intuicja. W końcu intuicja podpowiada mu:
- Wejdź teraz!
Student wszedł, wyciąga rękę po pytania, intuicja mówi:
- Nie te, weź następne.
Student wziął, otworzył i mówi:
- O, kurcze...
A intuicja na to:
- O, ja piernicze...
 Oceń:
Ocena: 3.38 | Głosów: 13 Kategoria: Studenckie 
Icek na spotkaniu z kolegami opowiada o przygodach przeżytych na safari.
-Pewnego razu idę sobie tropem lwa z lufą przy oku, aż tu nagle patrzę a lew idzie za mną.Rzucam strzelbę i w nogi, a lew za mną. Już czuję oddech lwa na plecach, już mnie prawie sięgał pazurem, ale poślizgnął się i wywrócił. Znowu mnie dogania, już prawie łapie zębami i znowu się poślizgnął.
-Eee, Icek i nie bał ty się tego lwa?
-Oooo! Jak ja by się nie bał, to na czym lew by się ślizgał?
 Oceń:
Ocena: 0 | Głosów: 0 Kategoria: Różne 
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu i mówi:
- Poproszę tego małego, białego króliczka
- A może chcesz czarnego? Też jest ładny - pyta sprzedawca
- Może być czarny. Mojego pytona to wali jakiego będzie jadł.
 Oceń:
Ocena: 4.25 | Głosów: 4 Kategoria: Jasiu 

Strony: | 1 | ... | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | ... | 368 |

Rozrywka Gry Humor Kartki Życzenia
Reklama Reklama
Zobacz na mapie

Zobacz na mapie

dodaj punkt na mapie

Ostatnio dodany punkt:

  • Kancelaria Finansowa HDC

GotLink.pl
created by Optimal