Strony: | 1 | ... | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | ... | 368 |
- Ilu jest skorumpowanych posłów w SLD?
- Cały Pęczak!
Zamaskowany osobnik ze strzelba w garsci wpada do banku spermy, podchodzi do urzedniczki:
- Otwieraj sejf!
- Alez my jestesmy bankiem spermy, tu nie ma pieniedzy!
- Nie dyskutuj, otwieraj sejf albo ci w leb strzele!
Urzedniczka poslusznie otwiera sejf. Wewnatrz widac rzedy zamknietych pojemniczkow.
- Wez jeden z pojemnikow i wypij zawartosc. - dyryguje napastnik.
- Alez to jest sperma - nerwowo wtraca urzedniczka.
- Nie dyskutuj, pij.
Ona otwiera pojemnik i wychyla zawartosc jednym lykiem.
- Wez nastepny i wypij.
Urzedniczka wypija nastepny pojemnik spermy.
Nagle napastnik sciaga maske i okazuje sie ze on jest mezem urzedniczki...
- I co, to nie bylo takie trudne, nieprawdaz? rzekl do zdumionej zony...
Maz pomagal zonie przygotowac sie do finalu teleturnieju. Na dzien przed turniejem jakos udalo mu sie dostac kopie pytan ktore mialy byc uzyte. Przez wszystkie zona szla jak burza. Zacinala sie zawsze na ostatnim ''Jaka jest najwazniejsza czesc ciala mezczyzny?''. Za kazdym razem maz musial jej podpowiadac ze to chodzi o penisa. Trening przeciagnal sie do poznego wieczoru. W nocy maz sie zbudzil i przepytal ja jeszcze raz. Rano jak sie zbudzili kolejna tura pytan, i znowu zona sie zaciela ''pe...., pe...''. Nadeszla pora teleturnieju. Zona blyskotliwie przechodzi przez wszystkie pytania az dochodzi do feralnego ''Jaka jest najwazniejsza czesc ciala mezczyzny?''
Po chwili zastanowienia mowi:
''Znowu zapomnialam jak sie to nazywa. Caly wieczor i pol nocy moj maz to we mnie wciskal, a rano mialam na koncu jezyka...''
Zmieszany komentator przerywa jej: ''Dziekujemy bardzo, uznaje odpowiedz za poprawna!''
Przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
Złapano Czukczę za kradzież złota. Policjant wypytuje, drugi Czukcza
tłumaczy:
- Gdzie schowałes złoto? - pyta policjant.
- Mówi, ze nie brał - tłumaczy Czukcza.
- Powiedz mu - mówi policjant - że jak się natychmiast nie przyzna, to
rozkażę go rozstrzelać.
- Mówi, że jak się nie przyznasz, to Ciebie rozstrzela.
- Oj, to powiem. W dzbanku pod jarangą zakopałem.
- Mówi - tłumaczy drugi - strzelaj! Nie powie
Pewien ruski nowobogacki był zainteresowany w poprawieniu własnego image´u. Zwrócił się więc po poradę do specjalistycznej firmy.
Tam się go pytają:
- Ma Pan najnowsze BMW?
- No... nie.
- Ma Pan dwupiętrową willę w stylu śródziemnomorskim?
- No... nie.
- A ma pan chociaż taki gruby, złoty łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będzie Pan miał, to wtedy proszę przyjść znowu, pogadamy dalej.
Nowobogacki dzwoni więc do swoich ochroniarzy:
- Grisza... Sprzedaj nasze Cadillaki i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdżą.
- Dobrze Gospodin...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszego pałacu zimowego...
- Dobrze Gospodin... Coś jeszcze?
- Ta... zabierz Szarikowi obrożę i mi ja przywieź.
Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do
ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna,
całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi.
Żona patrzy na męża z wściekłością:
- Kto to był?!
- Moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie
już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na
Karaibach, nie będzie Mercedesa w garażu i nie będzie weekendów
na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz. W tym
momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do
restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza
Mąż dzwoni do żony i pyta:
- Czy to ty kochanie?
- Tak, a kto mówi?
Jadą w pociągu Gruzin i piękna młoda dziewczyna.
- Dziewczyno - nie wytrzymuje Gruzin. - Dlaczego milczysz?
- Chcę i milczę! - odpowiada ta.
- Chce i milczy! - z przerażeniem powtarza Gruzin.
Jedzie Jan z Małgorzatą na motocyklu i Małgorzata nagle mówi:
- Bo Ty mnie już nie kochasz...
- Jak to ? - pyta Jan zdziwiony
- Bo kiedyś Ci się w tym lesie zawsze motor psuł...
Strony: | 1 | ... | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | ... | 368 |