Strony: | 1 | ... | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | ... | 368 |
Rozmawiają dwie blondynki. Jedna mówi:
- Słuchaj, jak się właściwie mówi: Iran czy Irak?
Blondynka wsiada do windy. Stojący w środku facet staje przy tabliczce z przyciskami, podnosi dłoń, zatrzymuje palec przy przycisku z dwójką i pyta:
- Na drugie?
- Agnieszka!
- Gdzies jesz?
- W lesie.
Domek, polozony w glebokiej wsi pod Warszawa.
Do drzwi puka soltys. Drzwi otwiera Marysia, corka pana domu.
Soltys: tata je w domu???
Marysia: nie w restauracji
A to co mówi maz do zony w kolejnych latach malzenstwa, przechodzac przez ulice...
Rok 1. Poczekaj kochanie az samochod przejedzie.
Rok 2. [Imie] poczekaj bo samochod!
3. Czekaj, samochod!
4. Nie widzisz samochodu?
5. Cholera slepa jestes?
6. (To juz tylko do siebie) Jak jestes slepa to lec pod kola!
Maz przyniosl wyplate i polozyl ja przed lustrem. Mówi do zony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Zona rozebrala sie do naga, stanela przed lustrem i oznajmia mezowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sasiada z dolu...
Dwóch kolegów przechodzi przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Policjant to zauważa, szybko do nich podbiega, wyciąga blankiet i zaczyna wypisywać mandat. Nagle jeden z nich się pyta:
- Panie policjancie, czy posłowie też dostają mandaty?
Policjant szybko schował blankiet z mandatami, grzecznie przeprosił i poszedł dalej. A tymczasem drugi pyta go:
- Coś ty mu za bzdury nagadałeś?
- No co... spytać nie wolno...
Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. Ten mówi:
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant
- Niech mi pan powie w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
Policjant do policjanta:
- Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
- Cztery.
- Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
- Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
- Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
- Trzy.
- Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał!
Żona przygotowując wystawną kolację wysłała męża po ślimaki. Mąż posłusznie poszedł ale po drodze spotkał kumpla i poszedł na piwo. Rano wraca, na progu wysypuje ślimaki, otwiera drzwi i głośno woła:
- No, nareszcie doszliśmy do domu!
Strony: | 1 | ... | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | ... | 368 |