Strony: | 1 | ... | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 |
- Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs?
- Spływają przy pierwszych objawach uczuć.
Breżniew przyjeżdża do polski w gości do Gierka.
Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
- Tą trasę ile budowaliście?
- 8 lat - odpowiada Gierek.
- E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
- A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
- 2 lata
- E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
- A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
- Co budowaliśmy?
- No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
- Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!
Sprzedawca poleca policjantowi kupno maszynki do golenia:
- Niech pan kupi ten model. Wypróbowało go już tysiące klientów z całego świata!
- Nie, dziękuję. Wolałbym raczej coś nie używanego.
Spotykają się dwaj koledzy i jeden mówi: stary wiesz jaki jest szczyt chamstwa?
- Nie wiem
- Zepchnąc teściową ze schodów i spytać dlaczego tak sie śpieszy!
- A weź ja swoją mogę sto razy zepchnąć i to dla mnie nie jest szczyt chamstwa.
Do sklepu z pamiątkami wchodzi młody mężczyzna.
- Czy są widokówki z napisem ''dla jedynej''?
- Tak, proszę pana.
- To poproszę 12.
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Jak pan mógł w takim wstanie wsiąść do samochodu?
- Koledzy mi pomogli...
Ksiądz naprawia popsute ogrodzenie kościelne. Przygląda się temu gromadka dzieci.
- Co, patrzycie jak się wbija gwoździe? - pyta ksiądz.
- Nie, słuchamy co ksiądz powie, gdy się uderzy w palec.
Pewien facet, chcąc uchronić samochód przed kradzieżą, zostawiał za szybą kartkę z napisem ''Brak benzyny, akumulatora i silnika''.
Pewnego dnia, kiedy chciał pojechać do pracy, zobaczył dopisane na kartce słowa: ''W takim razie koła też nie będą ci potrzebne''.
Rozmawiają dwaj blokersi. Jeden mówi:
- Ej, znasz takich gości: Bach,Mozart,Chopin?
- A co, trzeba ich stuknąć? - pyta drugi.
- Nie, równi goście, piszą melodyjki do komórek!
Pływający na nartach wodnych po jeziorze facet nagle znika pod wodą. Na ratunek rusza mu dwóch wędkarzy, którzy nieopodal łowili ryby. Po chwili wyciągają topielca na brzeg. Reanimują, robią sztuczne oddychanie. Nagle jeden z wędkarzy mówi:
- Mietek, to chyba nie ten! Tamten miał na nogach narty, a ten ma łyżwy.
Strony: | 1 | ... | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 |