Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | ... | 368 |
Jasiu idzie z tatą na spacer.Przechodzą obok portu.Jasiu po raz pierwszy widzi statek parowy.
-Tato!Tato!Pociąg się kompie!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze,źle widzę z bliska...
-A z daleka?
-Oj z daleka z daleka,aż z Częstochowy.
Pani pyta dzieci:
- Kto powie zdanie z rzeczownikiem cukier?
Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Piję herbatę z cytryną.
- No dobrze Jasiu, a gdzie jest cukier?
- Rozpuścił się.
Jasiu obserwuje matkę, która nakłada sobie starannie maseczkę na twarz.
- Dlaczego tak się smarujesz mamo? - pyta.
- Żeby być piękną...
Po paru minutach matka czyści twarz. Na to Jasiu:
- Co jest? Poddajesz się?
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo, tata dzisiaj dwa razy na mnie nawrzeszczał.
Mama pyta:
- A dlaczego?
- Raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył, że to jego.
Jaś z tatą są w operze.
Chłopiec pyta:
- Tato, czemu ten pan grozi tamtej pani kijem?
- On jej nie grozi,tylko dyryguje...
- To dlaczego ona krzyczy?
- Chcę z listu do Św. Mikołaja wykreślić kolejkę i wpisać rower -mówi Jaś do taty.
- Już nie chcesz kolejki?
- Chcę, ale jedną już znalazłem w twojej szafie.
Przychodzi Jasiu ze szkoły i pokazuje tacie dzienniczek z drugą jedynką z historii.
Tata pyta syna:
- Dlaczego przyniosłeś drugą jedynkę z historii?
Jasiu odpowiada:
- Wiesz tato, historia lubi się powtarzać.
Przychodzi Jasiu do apteki i pyta:
- Czy jest może środek przeciwbólowy?
- Jest. A co Cię boli Jasiu?
- A nic, ale mama zaraz wróci z wywiadówki!
Pani zadała dzieciom w szkole temat wypracowania: "Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora". Wszystkie dzieci piszą tylko Jasiu siedzi bezczynnie.
- Jasiu, dlaczego nie piszesz? - pyta po chwili nauczycielka.
- Czekam na sekretarkę - odpowiada Jasiu.
Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. Pani pyta go:
- Co się stało, dziecko?!
- Gonili mnie dwaj mężczyźni!
- Jesteś cały?
- Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego...
przychodzi hrabia do dziwoląga i pyta:
- co?
odpowiada:
-o dziwo nic
Facet jadzie 180 km.h.Nagle zatrzymuje go policjant.
-Proszę o prawojazdy.
-Nie mam.
-A może są w showku?
-Nie.Tam jest broń.
-Co pan przewozi w bagażniku?
-Trupa
Słysząc te słowa policjant szybko wzywa posiłki.Jeden z funkcionaruszy pyta się go:
-Ma pan prawojazdy?
-Mam.
-A co pan przewozi w showku?
-Jakieś papiery.
-Dziwni.Mój kolega mówił że ma pan tam broń!
-Szalony!Tak jak inni.Zaraz powie że jechałem 180km.h. i że w bagażniku mam trupa.
Facet jadzie 180 km.h.Nagle zatrzymuje go policjant.
-Proszę o prawojazdy.
-Nie mam.
-A może są w showku?
-Nie.Tam jest broń.
-Co pan przewozi w bagażniku?
-Trupa
Słysząc te słowa policjant szybko wzywa posiłki.Jeden z funkcionaruszy pyta się go:
-Ma pan prawojazdy?
-Mam.
-A co pan przewozi w showku?
-Jakieś papiery.
-Dziwni.Mój kolega mówił że ma pan tam broń!
-Szalony!Tak jak inni.Zaraz powie że jechałem 180km.h. i że w bagażniku mam trupa.
Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | ... | 368 |