Strony: | 1 | ... | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | ... | 368 |
Gość zamówił żurek, bigos i dwie bułki.
- Panie starszy - krzyczy do kelnera - przecież te bułki są mokre!
- Co ja na to poradzę, gdy człowiek w jednej ręce niesie talerz z zupą, w drugiej z bigosem, a bułki pod pachami, to ma prawo się spocić!
Przychodzi kowboj do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, jak chodzę, to mnie jaja okropnie bolą!
Doktor podumał i mówi:
- Ściągaj pan spodnie i na stół proszę!
Doktor wziął jaja w rękę i mówi:
- Proszę się obrócić w lewą stronę.
Wziął nożyczki i tnie. Kowboja sparaliżowało ze strachu, ale za moment lekarz mówi:
- W porządku! Proszę zejść ze stołu i przejść się po pokoju.
Kowboj chodzi i mówi:
- Super! Teraz mnie nic nie boli. A co mi właściwie dolegało?
Lekarz odpowiada:
- Pana kowbojki były za wysokie.
Mówi ogórek do wibratora:
- Co się tak trzęsiesz, przecież cię nie zjedzą!
Pewien mężczyzna postanowił schudnąć. Miała mu w tym pomóc pewna firma, która się tym trudniła. Gdy zgłosił się do tej firmy, ekspedientka kazała mu iść do pokoju nr 135.
Gdy do niego wszedł, ujrzał piękną, nagą kobietę, która powiedziała:
-Jak mnie złapiesz, jestem twoja !
Mężczyzna oczywiście złapał ją i zrobił, co do niego należało. Kuracja odchudzająca bardzo mu się spodobała. Zrzucił nawet 3 kg.
Następnego dnia udał się ponownie do tej firmy. Tym razem ekspedientka skierowała go pokoju nr 147.
Gdy do niego wszedł, ujrzał nagiego murzyna, który powiedział: Jak cię złapię, jesteś mój!
Przychodzi gej do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam HIV...
- 2 kilo grochu, 1,5l soku ze śliwek i 3 banany. Tak przez 4 tygodnie 3 razy dziennie.
- I co... I to pomoże?
- Nie, ale nauczy pana do czego dupa służy!
Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi. Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa harcerzy, ale także nie zwróciła uwagi na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął:
- Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy!
Przychodzi koleś do knajpy:
- Barman, piwo!
Patrzy, a na ladzie stoi słój wypełniony do połowy 100-wami. Pyta barmana:
- Na co to?
- To nagroda dla tego, kto rozśmieszy w stajni konia - jeżeli mu się nie uda, to dokłada swoją stówę.
Koleś poszedł i za chwilę słychać, jak koń zanosi się ze śmiechu. Koleś wrócił, wziął słój z kasą i wyszedł.
Po miesiącu ponownie zawitał do tej knajpy, patrzy - znów stoi słój z kasą. Pyta barmana:
- Na co to?
- To dla tego, który zmusi konia do płaczu, bo od ostatniej pana wizyty cały czas się śmieje - jak ktoś nie da rady go zmusić do płaczu, to dorzuca 100.
Poszedł i za chwilę słychać, jak koń okropnie zawodzi. Koleś wrócił, bierze słój i chce wychodzić, a barman do niego:
- Panie! Moment - jak pan to zrobił?
- To proste! Tamtym razem powiedziałem mu, że mam większego ptaka od niego, a teraz mu go pokazałem!
Do sali operacyjnej wchodzi chirurg i na stole operacyjnym zastaje mężczyznę czytającego gazetę.
- Może to dziwne, panie doktorze, ale zawsze muszę sobie poczytać przed zaśnięciem...
Zorro przychodzi do seniority. Nagle ktoś puka. Seniorita mówi, aby Zorro schował się do szafy. Ten odpowiada:
- Mój koń jest pod oknem, skoczę!
Seniorita otwiera drzwi, a tu koń:
- Jakby Zorro mnie szukał, to stoję pod oknem.
Idzie Lech, Czech i Rus diabeł kazał im przejść przez jaskinie nie pogryzionym przez komary.
Wchodzi Lech, wyszedł cały pogryziony. Wchodzi Czech, wyszedł cały pogryziony, wchodzi Rus wychodzi w ogóle nie pogryziony tamci pytaja się jak to zrobił na to Rus odpowiada:
- Zabiłem jednego a reszta poszła na pogrzeb.
Strony: | 1 | ... | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | ... | 368 |