Ojciec usypia Jasia, śpiewając mu kołysankę. Po 20 minutach mama Jasia staje w dzwiach i cichutko pyta:
- Zasnął?
- Tak - szeptem odpowiada Jaś.
- Zasnął?
- Tak - szeptem odpowiada Jaś.
| Ocena: 2.83 | Głosów: 6 | Kategoria: Jasiu |
Jasio czeka na gości i przekłada książki do szafy.
- Boisz się, że ci ukradną? - pyta mama.
- Nie, boję się, że rozpoznają swoje.
- Boisz się, że ci ukradną? - pyta mama.
- Nie, boję się, że rozpoznają swoje.
| Ocena: 3.75 | Głosów: 4 | Kategoria: Jasiu |
W pewnej rodzinie, gdy kotka się okociła, tatuś powiedział:
- Jednego najładniejszego kotka zostawimy, a resztę kociaków uśpimy.
Na to odzywa się synek:
- Tato! Powiedz mi prawdę! A ilu nas właściwie było?
- Jednego najładniejszego kotka zostawimy, a resztę kociaków uśpimy.
Na to odzywa się synek:
- Tato! Powiedz mi prawdę! A ilu nas właściwie było?
| Ocena: 4.5 | Głosów: 2 | Kategoria: Jasiu |
Lekarz przegląda rentgenowskie zdjęcie i ogromnie się dziwi.
- Panie, masz pan zegarek w żołądku. To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu...
- Panie, masz pan zegarek w żołądku. To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu...
| Ocena: 3.5 | Głosów: 2 | Kategoria: Lekarz |
Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.
| Ocena: 4.37 | Głosów: 8 | Kategoria: Baca |
Dzwoni blondynka na informację PKP i pyta:
- Przepraszam, ile jedzie pociąg z Lublina do Warszawy?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.
- Przepraszam, ile jedzie pociąg z Lublina do Warszawy?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.
| Ocena: 4.5 | Głosów: 18 | Kategoria: Blondynki |
Blondynka kierująca samochodem mówi do pasażerki:
- Patrz jak ten idiota przed nami niebezpiecznie blisko jedzie!
- Patrz jak ten idiota przed nami niebezpiecznie blisko jedzie!
| Ocena: 4 | Głosów: 6 | Kategoria: Blondynki |
Zachodzi baba do lekarza i mówi panie doktorze jestem zkonana, a lekarz a ja z gwiezdnych wojen.
| Ocena: 4.2 | Głosów: 5 | Kategoria: Baba |
Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.
| Ocena: 3.33 | Głosów: 3 | Kategoria: Wojsko |
Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.
| Ocena: 3 | Głosów: 2 | Kategoria: Wojsko |
