Strony: | 1 | ... | 251 | 252 | 253 | 254 | 255 | 256 | 257 | 258 | 259 | 260 | 261 | ... | 368 |
Pani na lekcji języka polskiego prosi dzieci o wymienienie cech charakteru Maćka z Bogdańca. Do odpowiedzi zgłasza się Jasiu:
- Honor.
- Ależ Jasiu - dziwi się Pani - czy ''honor'' to cecha?
- Nie, samo ''h''.
Profesor do studentów w czasie wykładu:
- Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać.
Przychodzi Jaś ze szkoły,i mówi:
- Mamo dzieci w szkole mówią że ja mam duże okulary.
- Nie Jasiu ty masz małe okularki, postaw je przed pokojem i chodź na obiad.
Po paru godzinach przychodzi pijany ojciec do domu i mówi:
- Kto do cholery postawił tom kolażuwe przed pokojem.
Wariat przystawił gwóźdź łebkiem do ściany i usiłuje go wbić młotkiem. Podchodzi drugi i mówi:
Nic z tego nie będzie, bo ten gwóźdź jest do przeciwległej ściany!
- Panie doktorze, pięć lat temu poradził mi pan znakomity sposób na reumatyzm - unikać wilgoci. Jestem wyleczony!
- Znakomicie! A co panu teraz dolega?
- Nic. Chciałbym zapytać, czy mogę się już wykąpać?
Jasio pyta mamę:
- Czy możemy napisać nowy list do św. Mikołaja?
- Dlaczego?
- Bo ja chcę rower.
- Przecież cały czas marzyłeś o kolejce. Nie chcesz juz kolejki?
- Nie, bo w szafie u tatusia znalazłem całkiem nowa kolejkę - to po co nam dwie?
- Pijesz?
- Nie.
- Palisz?
- Nie.
- Grasz w karty?
- Nie.
- Stary, to ty chyba żadnych wad nie masz?
- Mam jedną... kłamię.
Przychodzi facio do sklepu i pyta się:
- Macie jakieś bardzo trudne puzzle?
- Mamy. Może być pustynia 500 części?
- Nie!! To na pięć minut. Może coś cięższego!!
- No, a np. ocean 1500 części??
- Łee. 10 minut!
- No to najtrudniejszy zestaw - niebo nocą, 2500 części!!
- Niee!!! Nie macie naprawdę nic trudniejszego??? Może być trójwymiar...
- Niech pan idzie do piekarni po bułkę tartą i poskłada sobie z niej rogalik...
Dwóch rozbitków dryfuje w szalupie po pełnym morzu:
- O Boże, czy ktoś nas tu znajdzie? - martwi się jeden.
- Dopóki ja jestem na łodzi, można na to liczyć. Szuka mnie policja w siedmiu krajach!
Na spacerze z psami spotyka się dwóch gości. Jeden ma dobermana, a drugi ratlerka. Postanowili pójść do pobliskiego lokalu na kawę. Facet z dobermanem stwierdza:
- Ale tam jest napis, że nie można wchodzić z psami.
- Założymy czarne okulary i będziemy udawać niewidomych z psami przewodnikami.
Tak też zrobili. Do stolika przy którym usiedli podchodzi do kelner i zwraca się do właściciela dobermana:
- Przykro mi proszę pana, ale do naszego lokalu nie wolno wprowadzać psów.
- Ale to mój pies przewodnik!
- Przecież dobermany nie są psami przewodnikami!
- Jak to nie? Są świetnymi przewodnikami! Są świetnie ułożone i zapewniają bezpieczeństwo.
- Dobrze, przepraszam, nie wiedziałem - wycofuje się kelner i nagle zauważa drugiego psa.
- Proszę pana, tu nie wolno wprowadzać psów!
- Ale to jest mój pies przewodnik!
- O nie. Mogę uwierzyć w dobermana jako psa przewodnika, ale w ratlerka nie uwierzę!
- Co? Dali mi ratlerka?...
Strony: | 1 | ... | 251 | 252 | 253 | 254 | 255 | 256 | 257 | 258 | 259 | 260 | 261 | ... | 368 |