Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 |
W sądzie:
- Czy oskarżóny mo jeszcze co do powiedzynio na swojóm obróne?
- Proszym mi dać, wysoki sądzie, troche czasu do namysłu.
- W porządku, dowóm oskarżónymu pięć roków.
źrodło: GZC
Policaj zatrzymuje auto i przez chwile sie przyglądo kierowcy.
- Pił pan?
- Ni, ale jak pan władza mie chce poczęstować...
źrodło: GZC
Dyrektor do swojij baby:
- Muszym zwolnić swojigo szofera. Już dwa razy żech skyrs niego niamal nie zginył.
- Naprowde go zwolnisz? Może byś mu doł jeszcze jednóm szanse?
źrodło: GZC
Do sklepu na wsi wchodzi chłop i pyta :
-Gwozdzie są ?
-Nie ma odpowiada sprzedawca.
-A wiadra są?
-Nie dowieżli
-To może grabie są?
-Też nie ma.
-To dlaczego nie zamkniecie sklepu?
-Bo kłódek też nie ma!
Jasiu powiedz nam co widzisz za oknem?
- Za oknem rośnie krzok.
- Nie mówi się krzok tylko krzak.
- Za oknem rośnie krzak. Na krzaku siedzi ptok.
- Nie mówi się ptok tylko ptak.
- Na krzaku siedzi ptak.
- Jasiu a co to za ptak.
Jasiu już zdezorientowany:
- To jest sraka.
Podczas wykopalisk na terenie Niemiec, tamtejsi archeolodzy znalezli na
glebokosci 50 m kawalki drutu miedzianego. Po wnikliwej analizie oglosili
ze juz 2,5 tys lat temu starozytni Germanie korzystali z lacznosci
telefonicznej po drutach miedzianych. Na to archeolodzy brytyjscy
rozpoczeli wykopaliska u siebie i na glebokosci 100m znalezli kawalki
szkla.
Po ich zbadaniu oglosili ze juz 5 tys lat temu ludy zamieszkujace te
tereny korzystaly z lacznosci swiatlowodowej.
Uczeni polscy przeprowadzili szeroko zakrojone poszukiwania w kraju.
Niestety ani na glebokosci 50 m, ani 100 m, ani nawet 200 m nie znalezli
chocby kawalka szkla lub drutu miedzianego. Po przeanalizowaniu faktow
oglosi wiec ze juz 7 tys lat temu starozytni Polanie korzystali z szeroko
rozbudowanej sieci telefoni komorkowej
Przyjaciele moi mili,
Makaroni tak stchórzyli,
Tak się strasznie bali przegrać,
że woleli wcale nie grać.
Lecz im wstyd się było przyznać,
Że ich zespół to słabizna
I za sprawą naszej Wisły
Ich ambicje nagle prysły.
Więc podnieśli krzyk koszmarny:
''Polska to jest kraj polarny,
''Gdzie lodowe są boiska!
''Pomarzniemy biedaczyska!
''Toż to się nie mieści w głowie,
''By mecz odbył się w Krakowie,
''Tak daleko na północy,
''Kiedy my nie mamy kocy,
''Ni kubraczków, ni czapeczek,
''Ni majteczek na tyłeczek!''
Pan z UEFA się zlitował,
Do Krakowa powędrował
I oznajmił bez żenady:
''Tutaj zagrać nie da rady.
''Więc najlepiej niech kibice
''Sfinansują mecz w Afryce,
''Na sawannie pośród słoni,
''Gdzie nie zmarzną Makaroni.''
Tak to było, moi mili,
Gdy się Włosi wystraszyli.
Od tej pory, przyjaciele,
Gdy ktoś drży na całym ciele,
Ja mu mówię z wielką gracją:
''Stary! Trzęsiesz się jak Lazio!''
Młody dżudoka chwoli sie przed dziołuchóm rozmaitymi chwytami dżudo. Po jakimsi czasie mówi:
- To były chwyty dozwolóne. A teraz ci pokożym pore chwytów niedozwolónych.
Dziołucha sie czyrwiyni i prawi:
- Nó dobrze, ale ożynisz sie potym sy mnóm?
źrodło: GZC
Zynek do krawca:
- Niech mi pan uszyje za pięć stów taki ubrani, żeby wyglądało na ubrani za tysiąc.
- To niemożliwe - krawiec na to. - Ale mogym panu uszyć garnitur za tysiąc złotych, kiery bydzie wyglądoł na garnitur za pięcet.
źrodło: GZC
Jedyn wysmoleniec se kupil książke i doł sie do czytanio. A co chwila gasił światło. Zdziwióno baba pyto:
- Cóż tak fórt gasisz to światło?
- Jak czytóm, muszym mieć widno, ale kartki przeca poradzym przewracać po ćmoku!
źrodło: GZC
Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 |